sobota, 26 sierpnia 2017

Uścisk miłości

Oratorium to niezwykłe miejsce. Beztrosko bawiące się dzieci, młodzież grająca w piłkę. Ten czas sprawia, że choć na chwilę zapominają o otaczających ich świecie    i problemach. Czas staje w miejscu.




Kiedy przychodzimy wszystkie dzieci, jak na zawołanie przerywają swoje zabawy. Ich oczy jeszcze bardziej się rozpromieniają. Biegnąc wykrzykują nasze imiona. Starają się jak najszybciej znaleźć u naszego boku. Każde dziecko chce się do nas przytulić, złapać za rękę. Kiedy bierzmy je na ręce wtulają się w nas jak w mamę. Zaciskając swoje małe rączki na naszej szyli, a nóżki na plecach. Ten uścisk to uścisk miłości. Jest tak mocny, że nawet nie ma potrzemy podtrzymywania ich. Jest tak pełen miłości, że nie ma się ochoty go przerywać.





Czas, który spędzamy w oratorium jest najpiękniejszym czasem. Dzieci i młodzież nie potrzebują wiele. Czasami wystarczy tylko przy nich posiedzieć, przytulić.       Po prostu z nimi być. Prowadzone przez nas zabawy sprawiają dzieciom ogromną frajdę. Wystarczy przywiązany do sznurka balon i zacząć z nim biec. Nim się obejrzymy to za nami biegnie gromadka dzieci. Największą radość sprawia im moment kiedy balon pęka. Chwile później siadam z nimi na ziemi i rozdaje kartki   i kredki. To czas na puszczanie wodzy fantazji. W tym samym czasie Martyna bierze igłę i nitkę. Dzieci chętnie przychodzą aby pozaszywać dziury, poodpruwane rękawki. To sprawia, że czują zauważone.





Co chwile zadziwia mnie ich niezwykła kreatywność w tworzeniu różnych zabawek. Skakanka zrobiona z kolorowych plastikowych kółek od butelek. Samochód z drutu z kręcącymi się kółkami i układem hamulcowym.  





Najtrudniejsze są wieczorne rozstania. Dzieci kilkakrotnie do nas podchodzą,     aby na nowo się  przytulić i pożegnać. Nie chcą opuszczać tego miejsca. Miejsca gdzie czują się bezpieczne, kochane.                                                                                           
                                                                                                                                                   

                                                                                                                     Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz